Cześć kochani!
Nie martwcie się nie opuściłam was tak szybko.Postanowiłam dziś napisać,ponieważ prolog napisany był 29.05. i od tamtej pory nie wstawiłam żadnej notki.Nawet nie wiedziałam,że to było aż tak dawno.Założyłam tego bloga bardzo spontanicznie(tak jak każdego innego,ale ciii),ponieważ miałam pomysł.Giza wydawał mi się ciekawą postacią,więc blog o nim wydawał mi się dobrym pomysłem.Dalej mi się tak wydaje...odkąd założyłam tego bloga miałam w głowie ułożoną już całą historię i wiedziałam jak ta opowieść ma się skończyć.Przez ten czas przeanalizowałam parę spraw i teraz już naprawdę mam w głowie wszystkie dialogi...i w ogóle wszystko!Tylko...no kurcze no...nie wiem jak to napisać:(Chyba każdy zna to uczucie...masz poukładane wszystko w głowie,a jak zaczynasz pisać to nie wiesz jak to ująć. Ugh...to jest takie denerwujące.Do tego mam taki sam problem jaki miałam kiedyś na moim drugim blogu(jeszcze go nie odwiedziłeś?Zajrzyj:KLIK) czyli,że wiem jak mam napisać dalej,ale trudno mi rozwinąć to teraz.Po prostu te pierwsze trzy rozdziały będą najgorsze bo tak jakby...nie potrafię was wprowadzić w ten klimat...o który mi chodzi.Uwierzcie,że zaczynałam ten pierwszy rozdział na wiele sposobów,ale nigdy mi nie wychodziło.Po prostu za każdym razem nie oddawał tego co chciałam!Jednak nie zamierzam go usuwać jak moje dwa poprzednie blogi,które usunęłam po jednej lub dwóch notkach.Ten blog jest już tak dobrze przemyślany,że postaram się z niego nie zrezygnować.Tym bardziej,że już przy prologu przyciągnął on dużo zainteresowanych czytelników.Dlatego wydaje mi się,że mogłabym go bardzo rozkręcić bo pomysł jest dość...oryginalny.Mam nadzieje,że rozdział pojawi się jeszcze w tym miesiącu...ale sama nie wiem.Wiem tylko tyle,że na pewno nie wyjdzie mi on tak jak bym chciała,żeby mi wyszedł bo ja tak po prostu nie umiem tego napisać.No,ale mam nadzieje,że się nie zniechęcicie i będziecie czytać dalej aż przygody Gizy się rozkręcą.To chyba na tyle...dziękuje,że to przeczytałeś/przeczytałaś bo niektórym nie chcę się czytać takich informacji.
Pozdrawiam-DeepHeart(Tamu lion jeżeli jeszcze nie widziałeś,że zmieniłam nick;*)
(Kocham tego gifa <3<3)
Aha, ok.
OdpowiedzUsuńPierwsze rozdziały zawsze są najtrudniejsze do napisania, także się nie przejmuj c: Trzymam kciuki za udaną notkę! ~ EvilRay
OdpowiedzUsuńPierwsze rozdziały zawsze są najtrudniejsze do napisania, także się nie przejmuj c: Trzymam kciuki za udaną notkę! ~ EvilRay
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuje:***
UsuńOj tam, oj tam, będzie dobrze ;) Ja właśnie teraz mam taki sam problem na "marzeniach". Całą historię mam już ułożoną, a jak zabieram się za pisanie to nic.
OdpowiedzUsuńAle początki zawsze są trudne.
Liczę na ciebie, żołnierzu!
~Sweety
PS. Zapraszam na tysiac-swietlikow.blogspot.com
Dziękuje:)Dalej się staram napisać ten rozdział jak najlepiej;)
UsuńHej,hej!Przybyłam tu dawno tak jak na twój blog o Tamu,ale leniwiec ze mnie taki,że nawet nie chciałam ruszyć palców.
OdpowiedzUsuńBĘDZIE DOBRZE!Tak jak mówiła taka pani na youtubie.
Uda ci się wierzę w ciebie!I mam nadzieję,że w końcu coś się tu pojawi.
No to liczę na ciebie Zuzanno(tak przeczytałam zakładkę o tobieXD)!
Pozdrawiam.